Glownym powodem dla ktorego ludzie ciagna do El Nido jest Island Hopping, czyli wycieczki lodka po okolicy. My rowniez 2 razy udalismy sie na taka wycieczke. Za pierwszym razem wzielismy Tour A (do wyboru sa trasy A,B,C,D, kazda sklada sie z innych plaz, lagun i wysepek). Trasa A jest najpopularniejsza, a co za tym idzie panuje tam tlok, na kazdej z miejscowek pelno jest ludzi i lodek, co psuje dosc mocno wrazenie. Do tego akurat tego dnia bylo pochmurnie, wiec troche srednio trafilismy z pogoda. Ale zobaczylismy kilka ladnych miejsc i posnorkowalismy na rafie. Dzis natomiast bylismy na trasie D- prawie wogole nie uczeszczanej i ciezko bylo wrecz znalezc kogos kto nas zabierze. No i to byl strzal w dziesiatke. Caly dzien plywalismy po super pieknych lagunach i plazach i praktycznie wszedzie mielismy cala okolice tylko dla siebie. Sporadycznie spotykalismy inna lodke, ale ogolnie pelna sielanka. Do tego super pogoda i mega piekne widoki. Co plaza to piekniejsza, podobnie zreszta jak cala okolica. Monumentalne klify, rajskie plaze i zatoczki, rafa koralowa, zdecydowanie warto tu przyjechac. Wrazenia wiec zdecydowanie pozytywne, a wrecz uczucie lekkiego niedosytu. Jutro bowiem ruszamy dalej, docelowo na wyspe Siqujior- kolejne rajskie plaze i piekne rafy :)