We Wrocławiu wzieliśmy Ubera z dworca i po miesiącu wojaży znów byliśmy w domu. Tam tradycyjnie czekała na nas pełna lodówka, za co jak zwykle bardzo dziękujemy :)
Był to wyjazd bardzo intensywny i pełen wrażeń, były wzloty i upadki, ale ogólnie wyprawa jak najbardziej udana i Azja jak zawsze nas nie zawiodła :) Przez miesiąc "zrobiliśmy" 30 000 km, mieliśmy ok. 15 lotów i sporo transportów innymi środkami lokomocji ;)
Czas zacząć planować kolejny wyjazd! :)