Rajska wyspa

Jesteśmy na wyspie Koh Kradan należącej do tzw. Trang Islands, położnych na Morzu Andamańskim. Z Trangu podróż busem i łodzią zajęła nam ok. 2 godzin i w końcu wysadzono nas na plaży naszego ośrodka Ao Nieang Beach Resort :) Co najważniejsze na rajskiej plaży z ciepłą, lazurową wodą, białym piaskiem, palmami i ładną rafą koralową :) Do kompletu dostaliśmy bambusową chatkę (za 700 BHT) 20 metrów od plaży, ogólnie więc nie narzekamy :)

Panuje tu sielska atmosfera, jest tylko cisza, spokój i szum morza i mimo że w ośrodku jest full, to ogólnie jest pusto bo jest tylko kilka chatek. Pogodę mamy idealną, bo mimo że jest ok. 30 stopni to jest lekki wiaterek od morza i jest bardzo rześko, upału zupełnie nie czuć. A gdy zgłodniejemy, w kanjpce na plaży można zawsze zjeść coś dobrego. Do niej również mamy z domku 20 metrów ;]
Wprost z plaży można podziwiać bogate życie podwodne rafy koralowej, pełne różnokolorowych ryb.

Wyspa jest niezamieszkała, jest tu tylko kilka ośrodków takich jak nasz (ale na innej plaży, nasz jest na uboczu), nie ma dróg czy samochodów. Większość wyspy pokrywa dżungla pod ochroną parku narodowego. Przez wyspę biegnie kilka leśnych scieżynek, które łączą poszczególne plaże i ośrodki. Mamy w planie wybrać się dzisiaj jedną z nich i zobaczyć też inną część wyspy.

Prąd jest tutaj tylko kilka godzin po zmroku, zasięg telefoniczny również jest mizerny, więc nasza relacja i przede wszystkim zdjęcia będą dość skromne. Pisząc ten wpis nie wiem jeszcze czy uda i się go zamieścić, a tym bardziej jakiekolwiek zdjęcia. Bardzo slabiutki internet łapie nam tylko w jednym miejscu plaży, ale zaraz będziemy próbować :)

Czas upływa nam na nieróbstwie, pływaniu w morzu, snorkelingu, jedzeniu czy spaniu- właśnie jemy śniadanie o godzinie 12:00 :) I bardzo nam się to podoba :)

No i o dziwo jak na taką dziką lokalizację nie ma komarów, robali czy innych dziwnych stworzeń, póki co pełna sielanka również w tym względzie. Nic tylko szum morza...

Zdjęcia (3)

Komentarze (1)