W Trangu lądujemy po 19, czy tuż po zmroku. Z lotniska busik za 90 BHT od osoby zawozi nas pod sam hotel, który mieliśmy już wcześniej zarezerwowany (U Sabuy Mansion- rezerwowany przez Agodę za ok. 550 BHT- polecamy). Trang to spokojna mieścinka położona niedaleko wybrzeża Morza Andamańskiego. Właśnie stąd mamy plan zacząć eksploarację wysp. Po zalogowaniu się w hotelu ruszyliśmy do miasta, a pierwszym punktem była agencja turystyczna, gdzie chcieliśmy wybadać jakie są opcje jeżeli chodzi o transport i dostępność noclegów w interesujących nas miejscach. Po krótkim namyśle zarezerwowaliśmy 5 noclegów w ośrodku Ao Niang na wyspie Koh Kradan i tam też ruszamy jutro o 11. Busik odbiera nas z hotelu, zawozi na prom, prom na wyspę itd. Wszystko jest tutaj świetnie zorganizowane i nie trzeba się specjalnie wysilać, żeby ogarnąć podróż. Koh Kradan było bardzo wysoko na naszej liście ze względu na podobno super rafę i piękne plaże. Jak jest w rzeczywistości, przekonamy się już jutro.
Po załatwieniu noclegów udaliśmy się jeszcze coś zjeść na nocny targ oraz później jeszcze do klimatycznej, lokalnej knajpki. Ostro było bardzo ale smacznie ;] Potem szybkie zakupy w 7eleven (azjatycka żabka) i w końcu na zasłużony odpoczynek po dłuugiej podróży.