Jesteśmy na wyspie od kilku dni i zaczynamy coraz lepiej ją poznawać, a także życie ludzi na niej mieszkających. Z rozmów z mieszkańcami wynika, że żyją głównie z turystyki (wiele osób pracuje w resortach), a także rybołówstwa i budowy łodzi. Na wyspie żyje około 400 osób, jest szkoła, meczet, trochę sklepów (całkiem nieźle zaopatrzonych), ze 2-3 kawiarnie. Jako że lokalna ludność to muzułmanie, na wyspie nie ma alkoholu, nie można też w miejscach publicznych latać w bikini. Trafiliśmy na tą wyspę w świetnym momencie, gdyż nie została jeszcze odkryta i zniszczona przez turystykę. Jest naprawdę piękna, a jednocześnie pusta i spokojna. Pewnie za kilka lat będzie tu dużo więcej pensjonatów, ludzi itd. i nie będzie aż tak fajnie. Choć dla lokalnej ludności to raczej zmiany na lepsze, gdyż z turystów mają kasę, która płynie nie tylko do właścicieli resortów, ale też zwykłych mieszkańców Malediwów.